Rafał

Czego Wam "nie daję". Byłem parę razy na ślubie u rodziny i rwałem włosy z głowy patrząc na zachowanie pseudo fotografów.

- mam uprawnienia z Kurii Diecezjalnej na fotografowanie celebracji liturgicznych i ZAWSZE idę się przedstawić księdzu, wie że to ja będę robił zdjęcia i daje mi wskazówki czego np. nie lubi ( nie wpadam do kościoła i nie robię zdjęć jako nie wiadomo kto ),

- wiem jak się zachować , nie denerwuję księdza, nie hałasuję, nie zwracam na siebie uwagi, jestem zdecydowany w tym co robię a nie drepczę w miejscu robiąc po kilkanaście niepotrzebnych zdjęć z jednego miejsca,

- gdy jest w miarę jasno to dzięki profesjonalnemu sprzętowi ,robię dużo zdjęć bez wykorzystania lampy błyskowej, dzięki temu nie robię dyskoteki w kościele, nie "psuję" filmu kamerzyście ( bo błyski są białą plamą na filmie) ,  

- nie robię zdjęć w programach automatycznych modląc się aby zdjęcia jakoś wyszły, nawet nie mam w aparacie takiego czegoś jak programy :) nie ta klasa sprzętu,

- fotografuję sprzętem firmy, która jest dobra w tym co robi

- przychodzę do Was ubrany stosownie a nie w bojówkach lub jeansach i butach sportowych,

- każde zdjęcie jest przeze mnie dopieszczane, a nie jak się czasem młode pary skarżyły i prosiły czy mółbym z ich zdjęciami coś zrobić bo pan fotograf oddał im album gdzie wszyscy byli różowi a suknia zamiast biała była zielona,

- możecie mnie pytać o wszystko a moja odpowiedż jest konkretna a nie w stylu "jak chcecie lub obojętne lub nie wiem".